Pause-café: “À tes souhaits”, czyli kilka słów o francuskim kichaniu

Eksperci od savoir-vivre’u w swoich książkach odpowiadają na pytanie czy stosownym jest użycie wyrażenia “na zdrowie” w sytuacji, gdy ktoś kichnie w naszym towarzystwie, a ja dzisiaj, w przeciwieństwie do nich, na to pytanie Wam nie odpowiem. Nie wynika to z mojej złośliwości, ale ze zwyczajnej niekompetencji. Pozwólcie  zatem, że wyrażeniem “na zdrowie” zajmę się od nieco innej strony, tej bardziej etymologiczno-językowej 🙂

Za inspirację do napisania tego postu dziękuję T., ponieważ z pewnością, długo sama nie wpadłabym na pomysł, żeby głównym bohaterem mojego wpisu uczynić wyrażenie, które nie jest typowo francuskie. “Na zdrowie” występuje przecież w większości języków i jest powszechnie używane.

Kilka słów o etymologii

Istnieje wiele teorii dotyczących pochodzenia tego wyrażenia, większość z nich jest dość baśniowa i romantyczna. Otóż, kichanie było niegdyś interpretowane jako dobry lub zły znak, w zależności od okoliczności (pozycji księżyca lub pory dnia).  Mogło być oznaką pecha lub choroby, ale także szczęścia i obecności ducha boskiego w ciele człowieka, do którego należy skierować życzenie. Wierzono także, że poprzez kichnięcie dusza opuszcza ciało, stąd też zwyczaj zakrywania buzi. Dzisiaj wiemy jednak, że czynimy tak nie ze względów historycznych, ale raczej higienicznych 🙂

Kichanie po francusku

W języku francuskim kichanie jest o tyle ciekawe, że z każdym kichnięciem wypowiadamy inną, magiczną formułkę 😀

Za pierwszym razem –  À tes souhaits !  – Na zdrowie ! (dosł. Na Twoje życzenia, niech się spełnią twoje życzenia; le souhait – życzenie)

Za drugim razem – À  tes amours ! – Na Twoje miłości !

Za trzecim i kolejnym istnieje wiele opcji:

  • avec un grand “A” et beaucoup de “s” – z wielkim “A” i wieloma “s”
  • et à tes enfants – Na Twoje dzieci!
  • et à ton argent – Na Twoje pieniądze !
  • et qu’elles durent toujours – I żeby trwały na zawsze (elles odnosi się do miłości, wspomnianych na początku)

Inne wyrażenia, nieco bardziej romantyczne:

 Que tous ceux qui se promènent sur les remparts de ton cœur soient bénis 

Niech wszyscy, którzy spacerują po murze obronnym twojego serca będą błogosławieni.

Osoba kichająca odpowiada:

Les remparts de mon cœur sont si étroits que ne s’y promènent que mamie et moi.

Mury obronne mojego serca są tak wąskie, że spaceruje tam tylko moja babcia i ja. 

(I teraz moje ulubione :D)

Que le bon Dieu te bénisse, et qu’il te change en pain d’épices.

Niech Bóg cię błogosławi i …. zamieni cię w piernik ! 😀

Pamiętajcie, że o ile À tes souhaits !  we Francji możemy usłyszeć, o tyle wszystkie inne wyrażenia przeze mnie podane są czysto teoretyczne i stanowią jedynie ciekawostkę językową, zatem nie należy ich (nad)używać 😀

Kichanie a toast

W języku polskim wyrażenia “na zdrowie” używamy zarówno do osoby kichającej, jak i w przypadku wznoszenia toastu, Francuzi natomiast mają na te dwie okoliczności różne wyrażenia.

Kichanie – À tes souhaits !  

Toast – À ta santé ! 

Dodatkowo…

Pamiętajmy również o tym, że każdy język ma inny wyraz naśladujący dźwięk podczas kichania. Francuskim odpowiednikiem naszego APSIK ! jest ATCHOUM !

éternuer – kichać

Mouchoir en papier – chusteczka higieniczna 

Pause-café: Znaczenie akcentu circonflexe na przykładzie Świąt Wielkiej Nocy

L’accent circonflexe est l’hirondelle de l’écriture.

– Jules Renard

 

Zbliżają się najważniejsze chrześcijańskie Święta w roku, które po francusku noszą nazwę Pâques. Słowo to pochodzi oczywiście od łacińskiego Pascha, ale co ciekawe, kiedyś w języku francuskim również pomiędzy “a” i “q” występowała literka “s” i tym samym wyraz ten był pisany następująco: Pasques. Taką informację możemy znaleźć oczywiście w książkach dotyczących etymologii wyrazów, ale możemy posłużyć się także wiedzą na temat akcentu circonflexe. Cóż to za akcent i jaką informację za sobą niesie ?

W języku francuskim istnieje kilka rodzajów akcentów, jednym z nich jest właśnie akcent circonflexe, czyli popularny “daszek”. Nie jest niczym innym, niż połączeniem akcentu aigu (é) z akcentem grave (è). Występuje nad literkami a, e, i, o oraz u. W przypadku a, e, o zmienia nieco wymowę, otóż każda z tych literek zapisana “z daszkiem” będzie miała nieco inne brzmienie, niż ta występująca bez niego.

â to tak zwane “a” postérieur, czyli tylne.

ê to tak zwane “e” ouvert, czyli otwarte.

ô to tak zwane “o”  fermé, czyli zamknięte.

Dodatkowo, akcent circonflexe niesie pewną informację. Otóż zazwyczaj mówi nam o tym, że gdzieś w pobliżu, kiedyś stało “s”. Mamy na to sporo przykładów:

Wielkanoc –  Pâques (kiedyś Pasques)

ŚwiętoFête (od feste, stąd też np. festyn)

Las – Forêt (od foresta)

Zamek – Château (od castel)

Wyspa –  île (od Isle)

Okno –  Fenêtre (od fenestre)

Akcent circonflexe “brał udział” również w głośnej sprawie dotyczącej reformy ortografii, jednak ten nad a, e oraz o nie został zniesiony. Więcej  na ten temat można poczytać w TYM artykule.

Pause-café: Konstrukcja “avoir beau” i jej pochodzenie

Elle a beau faire des efforts, elle a toujours des problèmes avec les maths.

Czy jesteście w stanie domyślić się co oznacza powyższe zdanie ? Intuicyjnie zapewne tak, dziwi natomiast słówko “beau” i bezokolicznik, który mu towarzyszy. Otóż mamy tutaj do czynienia z bardzo ciekawą francuską konstrukcją avoir beau + bezokolicznik, której poświęcę dzisiejszy wpis.

Jak to zwykle bywa takie konstrukcje mają swoją historię i nie inaczej jest w tym przypadku. Pochodzi ona od średniowiecznego powiedzenia A beau mentir qui vient de loin, które oznacza, że osoba, która pochodzi z daleka może kłamać z łatwością.  Zatem konstrukcja avoir beau + bezokolicznik do pewnego momentu oznaczała “mieć łatwość w robieniu czegoś”. Potem natomiast w języku francuskim otrzymała nieco inne, właściwie przeciwne znaczenie. Do dziś, zamiast z łatwością, kojarzy się raczej z trudnością w uzyskaniu czegoś, a dokładniej  oznacza “robić coś na marne, wysilać się na marne, nie uzyskać zamierzonego rezultatu”. Ta konstrukcja może być zastąpiona wyrażeniem bien que po którym jednak obowiązkowo występuje tryb subjonctif.

Bien qu‘elle fasse des efforts, elle a toujours des problèmes avec les maths.

Mimo, że wkłada wiele wysiłku, ma ciągle problemy z matematyką.

Jako że konstrukcja “avoir beau” kojarzy się nieco z czasem passé composé (czasownik posiłkowy avoir +PP) często w pisowni można zauważyć błędy jakie robią Francuzi, np. Il a beau sonné, personne n’entend zamiast il a beau sonner, personne n’entend (dzwoni na marne, nikt nie słyszy). W przypadku czasowników pierwszej grupy nie ma różnicy w wymowie pomiędzy bezokolicznikiem a particpem passé. Jednak w przypadku pozostałych czasowników, różnica w wymowie jest wyraźna np. Il a beau réfléchir (czytamy -r), il ne comprend pas a nie il a beau réfléchi, il ne comprend pas (przemyślał, ale dalej nie rozumie). 

Pause-café: Francuskie słowa błędnie uznawane za zapożyczenia

Czy wiecie, że dziś obchodzimy święto gumy do żucia ? 😀 Pewnie nie wspominałabym o tym wydarzeniu, gdyby nie fakt, iż zainspirowało mnie ono do stworzenia dzisiejszego wpisu. Otóż słówko guma do żucia w języku francuskim to chewing gum i jest zapożyczeniem z języka angielskiego.* Takich zapożyczeń jest bardzo wiele, widoczne są właściwie w każdym aspekcie życia. Są interesujące ze względu na swoją specyficzną wymowę oraz pisownię i zdecydowanie czynią język francuski jeszcze bogatszym. Dzisiaj natomiast chciałabym skupić się na słówkach, które uważane są za anglicyzmy podczas gdy tak naprawdę są wyrazami typowo francuskimi. Oto niektóre z nich:

  1. Le barbecue (pol. grill) – podobno słowo to pochodzi od kozy przyrządzanej na ruszcie, którą to spożywali piraci-odkrywcy podczas swoich wypraw. Jedzono kozę de la barbe à la queue (lub barbe au cul), co oznacza “w całości”. Stąd nazwa “barbecue”.
  2. Le tennis (pol. tenis) – pochodzi od słówka tenez, które używane było we francuskiej grze o nazwie Jeu de paume. Polegała ona na przerzuceniu piłki przez siatkę za pomocą rakietki. “Tenez” oznaczało moment rzucenia piłki i rozpoczęcia gry.
  3. Bleu-jean (pol. dżinsy) – słowo pochodzi od niebieskich spodni, które nosili marynarze w porcie o nazwie Gênes, stąd wyrażenie le bleu de Gênes stało się potem słówkiem “le bleu-jean”.
  4. Magazine (pol. gazeta) –  pierwotna pisownia “magazine” to  magasin (teraz “magasin” oznacza sklep); magasin to wytwór języka francuskiego, który powędrował do Stanów Zjednoczonych i wrócił do Francji w zamerykanizowanej wersji “magazine”.
  5. Le ticket (pol. bilet) – pochodzi od słowa étiquette; po jakimś czasie słówko przybrało formę “ticket” i zaczęło być używane w znaczeniu “billet”.

*Nie oznacza to oczywiście, że nie znaleźlibyśmy dla niej typowo francuskiego odpowiednika – można powiedzieć oczywiście une gomme à mâcher.

Pause-café: Poubelle – pochodzenie słowa

Kiedy myślę o słowach, które najbardziej podobają mi się w języku francuskim, zawsze mam przed oczami te z cząstką -elle lub -lle. Kojarzą mi się z francuską elegancją i klasą, z rzeczownikiem mademoiselle czy przymiotnikiem belle. Stąd też moje zdziwienie, kiedy poznałam słówko poubelle, ponieważ ostatnim moim skojarzeniem związanym z tym wyrazem był kosz na śmieci. Nie potrafiąc zupełnie powiązać przymiotnika “belle” z tak nieprzyjemnym znaczeniowo rzeczownikiem “kosz na śmieci”, sięgnęłam oczywiście do etymologii tego słowa.

Jak się okazało, słówko poubelle to antroponim, czyli po prostu nazwa własna. Jest to nazwisko prefekta departamentu Seine Eugène’a  Poubelle’a, który około 1884 roku nakazał mieszkańcom miasta posiadać obowiązkowo pojemnik na odpady. Wcześniej Francuzi nie znali takiego słowa a śmieci wyrzucali po prostu przez okno. Jak można się domyślić, przyczyniało się to do rozwoju licznych epidemii i chorób.

Takich rzeczowników pochodzących od nazwisk wynalazców jest oczywiście znacznie więcej. Przykładem może być Jean Nicot, francuski lekarz, który zachwalał właściwości medyczne tytoniu i popularyzował palenie w Europie. Od jego nazwiska pochodzi nikotyna. Inni Francuzi, którym zawdzięcza się znaczące odkrycia to niewątpliwie Louis Pasteur (une pasteurisation –pasteryzacja), Louis de Bechameil (La sauce béchamel – sos beszamelowy), Nicolas Chauvin (chauvinisme – szowinizm), Samuel Morse (le morse – alfabet morsa), bracia Montgolfier (une montgolfière – balon na ogrzane powietrze).

Pause-café: Liseuse, czyli słowo o wielu znaczeniach

Nie od dziś wiadomo, że Francuzi  lubią dbać o swój język i nadawać typowo francuskie nazwy różnym urządzeniom elektronicznym, mimo, że na świecie nazwy te brzmią zupełnie inaczej. Modelowym przykładem jest zdecydowanie słynny “francuski komputer”, który został określony mianem “ordinateur”.

Jak się okazuje ciekawym przypadkiem jest również słynny E-BOOK. Znacznie większa część Francuzów zamiast użyć angielskiej nazwy powie: liseuse (pochodzi o czasownika lire, czyli czytać).  Ale to nie jedyne znaczenie w jakim występuje ten rzeczownik.

Liseuse to także:

  • kobieta która czyta (une femme qui lit)
  • lampa oświetlająca książkę podczas czytania (une lampe)
  • długa fajka którą paliło się podczas czytania (une pipe à longue tige)
  • okładka książki (un couvre-livre)
  • zakładka (un signet / un marque-page)

oraz lizeska 🙂

 Lizeska  pochodzi właśnie z języka francuskiego i oznacza:

lizeska

Pause-café: Wyrażenie “Au temps pour moi”

 

           Rzadko zdarza się tak, aby po tylu latach zmagania się z językiem obcym, odkryć wyrażenie, które powinno być mi znane przynajmniej po 3 latach nauki. Cóż, język francuski zaskakuje na każdym kroku! To dobrze, ponieważ dzięki moim przypadkowym odkryciom ciągle znajduję inspirację do nowych postów.

Przeglądając ostatnio komentarze na Facebooku pod postem dodanym bodajże przez “Le Monde”, natknęłam się na wyrażenie:

Au temps pour moi

Z kontekstu domyśliłam się co “autor miał na myśli” i tym samym znalazłam polski odpowiednik, który brzmi następująco: mój błąd.

Nie byłabym natomiast sobą, gdybym nie zaczęła analizować tej konstrukcji. Właściwie każdy wyraz występujący w tym wyrażeniu jest bardzo prosty (au, temps, pour, moi) i posiada swoje znaczenie.

Jednak jak to z wyrażeniami bywa – ich sens poznamy dopiero wtedy, kiedy połączymy wszystkie elementy w jedną całość i odpowiednio je skojarzymy. Ciężko powiązać ze sobą słowa “czas”, “dla mnie” w kontekście “popełnienia błędu”.

Co zatem oznacza dokładnie to wyrażenie

i skąd się wzięło ?

Otóż klucz do rozwiązania tej zagadki tkwi w znalezieniu drugiego znaczenia słowa temps, a dokładniej w umiejscowieniu go w słownictwie militarnym.

Jak wyjaśnia nam profesor Bernard Cerquiglini w swojej książce Petites Chroniques du francais comme on l’aime, wyrażenie pochodzi z żargonu militarnego, w którym to słowo temps oznaczało jedną z “faz”, która składała się na cały jeden złożony ruch wykonywany przez żołnierzy podczas ćwiczeń związanych z posługiwaniem się bronią.

Np. W pierwszej fazie lewa stopa jest bardziej wysunięta niż prawa, w drugiej fazie podnoszone są karabiny itd.

Kiedy cała operacja przebiegła dobrze, można było wtedy powiedzieć, że została zakończona, ale jak to bywa, wśród żołnierzy zdarzały się pomyłki. Wtedy należało wrócić do fazy, w której popełniono błąd.

Au temps pour Paul, qui n’a pas assimilé le mouvement !

(Do fazy “przez” Antoine który nie zgrał się z resztą).

Wtedy żołnierze otrzymywali rozkaz: “Au temps!” (dosł. Do fazy !) i musieli zaczynać od nowa.

Użycie wyrażenia

Przykład 1: Spotykamy się z koleżanką w kawiarnii, podchodzi kelner aby przyjąć zamówienie. Nasza koleżanka mówi:

Moi, je vais prendre un thé – Ja wezmę herbatę.

Następnie zamówienie składamy my i mówimy:

Quant à moi, je vais prendre un café au lait, non attendez, au temps pour moi, je vais prendre un café noir. – Jeżeli chodzi o mnie, ja wezmę kawę z mlekiem, a nie, proszę poczekać, mój błąd, wezmę czarną kawę.

Przykład 2: 

Personne 1: Noël est célébré dans la nuit du 24 au 25 octobre.

Boże Narodzenie obchodzi się w nocy z 24 na 25 października.

Personne 2: 25 octobre ou  décembre???

25 października czy grudnia?

Personne 1: La nuit du 24 au 25 décembre, bien évidemment, au temps pour moi !

Oczywiście, w nocy z 24 na 25 grudnia, mój błąd!

Kontrowersje

Co ciekawe, wielu Francuzów wyrażenie to zapisuje w następujący sposób:

Autant pour moi

Jest to forma, która stała się powszechna, ale według prof. Bernarda Cerquiglini ‘ego niekoniecznie poprawna! W swojej książce podkreśla jedynie, że prawdopodobnie pisownia autant pour moi za jakiś czas całkowicie wyeliminuje Au temps pour moi.

Oba wyrażenia w języku mówionym brzmią dokładnie tak samo i istnieje teoria, iż Francuzi, którzy używali tego sformuowania tylko w mowie zaczęli zapisywać go ze słuchu właśnie w postaci: “Autant pour moi”. Inna teoria mówi, iż tak naprawdę obie formy uznaje się za poprawne, bo są uzasadnione historycznie. Opinie w tej kwestii są sporne (szczególnie jeżeli chodzi o to, które wyrażenie było pierwsze) a wyrażenie do dnia dzisiejszego budzi spore kontrowersje w środowisku językoznawców.

Warto pamiętać natomiast, że Autant jest przede wszystkim przysłówkiem, który jest używany w porównaniach, oznacza “tyle co”/”tyle samo” i  wyraża stopień równy.

Można powiedzieć na przykład:

Il y a autant de pommes que de poires sur la table.

– Na stole jest tyle samo jabłek co gruszek.

 ..

Podsumowanie:

Kiedy używamy wyrażenia Au temps pour moi ?

Wyrażenia Au temps pour moi używamy, aby przyznać swój błąd i go poprawić.

Przez nieustannie trwający spór językoznawców, nie jestem w stanie  podać Wam tej “prawdziwej” wersji “głównego bohatera” dzisiejszego wpisu, natomiast cel mojego posta był nieco inny. Chciałam przede wszystkim zwrócić Waszą uwagę na wyrażenie Au temps pour moi i rozwiać Wasze wątpliwości, gdyby kiedyś zaskoczyło Was  ono we francuskim tekście.

IMG_8549

Fot. S. Ojczyk

P.S. Pamiętacie o konkursie ? Szczegóły TUTAJ 🙂

Lekcje przez Skype

lekcje skype

Jesteś pasjonatem języków obcych i chciałbyś rozpocząć naukę francuskiego ?

Interesuje Cię słownictwogramatyka i wszystko co francuskie ?

A może po prostu chcesz dobrze nauczyć się języka którym posługuje się ponad 300 milionów osób na całym świecie ?

Jeżeli chociaż na jedno z pytań odpowiedziałeś : OUI, właśnie trafiłeś/aś na osobę, która Ci w tym pomoże !

Jeżeli jesteś Czytelnikiem mojego bloga i śledzisz go na bieżąco wiesz dobrze, że nie jestem nauczycielką z wykształcenia (jeszcze!), ale już i aż studentką Filologii francuskiej 🙂 Mimo tego uczę właściwie na co dzień. Mój blog to moja wiedza. To tutaj tłumaczę gramatykę i wyjaśniam różne kwestie z językiem francuskim związane.

Moi Czytelnicy dokładnie wiedzą czego mogą się spodziewać po lekcjach ze mną i na co mnie stać !

Francuskiego zaczynałam uczyć się w szkole językowej, potem naukę kontynuowałam samodzielnie z doraźną pomocą nauczyciela.

2013 roku ukończyłam kurs języka francuskiego na poziomie B2 w szkole Alliance Française  w Strasbourgu.

.

Co oferuję ? 

a. Lekcje języka francuskiego dla osób  znajdujących się na różnych poziomach zaawansowania. (Zakres poziomów: A1 – B1)

b. Indywidualny tok nauczania – nauka dostosowana do Twoich wymagań i potrzeb (np. praca z podręcznikiem lub korzystanie tylko z innych materiałów pomocniczych).

c. Przygotowanie do Matury pisemnej oraz ustnej z języka francuskiego na poziomie:

  • podstawowym
  • rozszerzonym

Uwaga ! Jeszcze nie dokonuję cudów, więc maturzyści myślący o dobrym wyniku z matury powinni zgłosić się do mnie przynajmniej kilka miesięcy wcześniej:)

d. Dla zainteresowanych – przysłowiapowiedzonkaciekawostkielementy kultury Francji i krajów francuskojęzycznych. 

Wszystko to w przyjaznej i luźnej atmosferze !

Nie czekaj i już dziś umów się ze mną na rozmowę aby poznać szczegóły i uzyskać odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.

À bientôt !